„Nastrój, jaki wywołują okrzyki żurawi o świcie w krajobrazie rozległych i mgłą osnutych bagien, nie da się z niczym porównać”. Echo tych okrzyków etymolodzy usłyszeli w samej nazwie „żuraw”.
Żuraw albo gdzie etymolog zrobiłby z chęcią byka
Żółw i żołna albo chromatyka w ujęciu lingwistyka
„Żółw” i „żołna” mają barwną przeszłość. Do ich rodzinnego grona należy „żółć”, „zieleń” i „złoto” – i to nie tylko polskie, angielskie też.
Brunatny bóbr w Biebrzy
Gdyby fanki Justina Biebera interesowały się etymologią, ich ulubionym zwierzęciem byłby bóbr, a ulubioną rzeką – Biebrza.
Mrówka w formalinie
W „formaldehydzie” i „formalinie” tkwi łacińska nazwa mrówki, która ma tego samego przodka co polska nazwa tego owada. Spokrewniony z nimi jest też „myrmekolog”, czyli ‘badacz mrówek’.
Wiewiórka — pradawna „wiercipięta”
Nasi odlegli praindoeuropejscy przodkowie językowi uznali, że wiewiórkę najlepiej charakteryzuje jej ruchliwość, dlatego nazwę tego zwierzątka utworzyli od tego samego rdzenia, który dał „wiertarkę”.
Wróbel — to brzmi dźwięcznie
Niepozorny i – zdawałoby się – banalny wróbelek ma całkowicie niebanalne, tajemnicze imię, które nie doczekało się pewnej etymologii. Hipotez dotyczących jego rodowodu jest wiele, a jedna jest całkiem zakręcona – jak przędza na motowidle.